Co roku na całym świecie zbierają się liczne gromady entuzjastów marihuany, by wspólnie manifestować swoje poglądy. Marsz Wyzwolenia Konopi, bo o nim mowa, od lat organizowany jest także w Polsce, przez stowarzyszenie Wolne Konopie. Działania wydają się skuteczne, gdyż na całym świecie coraz więcej krajów decyduje się na legalizację marihuany. Inicjatywa stale się rozrasta. Dziś mamy do czynienia nie tylko z jednym marszem w Warszawie, ale także z lokalnymi odłamami. Wśród nich należy zauważyć Podkarpacki Marsz Wyzwolenia Konopi, który zorganizował Łukasz Rydzik.
Marsz w obronie konopi
Marsz Wyzwolenia Konopi odbywa się w Warszawie każdego roku, od niemal 20 lat. Data ta nie jest przypadkowa – dopiero od 2000 roku w Polsce nie można posiadać nawet najmniejszych ilości marihuany na własny użytek.
Pierwszy Marsz przeszedł ulicami Warszawy w 2003 roku, lecz wówczas wzięła w nim udział ledwie garstka osób – około 50. Dziś gromadzi się z tej okazji kilkadziesiąt tysięcy Polaków. Tak było chociażby w 2022 roku, po dwuletniej przerwie spowodowanej pandemią COVID-19.
Łącznie na całym świecie marsze organizowane są w ponad 300 miastach. Na ich trasach pojawiają się muzycy, komicy i wszelkiej maści znani ludzie, którzy przyciągają swoją osobą tłumy, a także zapewniają dobrą zabawę podczas walki o słuszną sprawę.
Marsz postuluje m.in. zniesienie kar za posiadanie marihuany, dopuszczenie legalnej uprawy na własny użytek, rozwój legalnego rynku czy zwiększenie nacisku na edukację antynarkotykową. Są to postulaty, z którymi zgadza się Łukasz Rydzik, który poprowadził podkarpacką edycję marszu.
Inicjatywa na Podkarpaciu
Warszawa to, jak już zostało powiedziane, niejedyne miejsce w Polsce, gdzie na ulice wychodzą sympatycy konopi. Legalizacja marihuany w Polsce jest bliska także mieszkańcom m.in. Podkarpacia, gdzie w tym roku, 18 czerwca, miał miejsce analogiczny marsz.
Na miejscu byli obecni m.in. działacze Lewicy. Łukasz Rydzik zwrócił uwagę, że 30 tysięcy zatrzymywanych co roku osób nie powinno być traktowanych jak przestępcy. Jako inicjator projektu 4krzaki.pl, a także aktywista społeczny i polityczny dąży do legalizacji marihuany w Polsce.
W trakcie marszu poruszano problem zatrzymań nieszkodliwych społecznie osób, którym za uprawę choćby jednego krzaka konopi indyjskiej (nawet na własne potrzeby medyczne) grozi kara wyższa niż za gwałt, porwanie czy znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem. Spowodowanie śmiertelnego wypadku po alkoholu jest zagrożone potencjalnie krótszą karą więzienia niż uprawianie konopi. Dodatkowo zauważono nadmierną eksploatację zasobów policji i innych służb, co prowadzi do marnotrawstwa środków publicznych.
Optymalizacja pracy sądów, prokuratur i policji to nie wszystkie korzyści ekonomiczne. Legalizacja konopi to także zyski dla budżetu i nowe miejsca pracy.
Dziś problem generuje nawet marihuana medyczna, która przecież jest w Polsce legalna już od kilku lat. Jej dostępność przez ten czas nie wzrosła, a ceny są wyższe niż na czarnym rynku. Pora coś z tym zrobić i zakończyć penalizację posiadania używki mniej szkodliwej od alkoholu!